piątek, 21 grudnia 2012

Półtorametrowiec

Przyznam, że wyzwanie było to spore. Zrobiłam kiedyś dla kumpeli korale do pępka, ale chyba były krótsze, niż te. Po wielu godzinach boju, odmoczonymi i dziurawymi paluchami prezentuję więc, co następuje: inspirowany pracą Morning Coffee komplet - kolczyki i korale (kule filcowe + lakierowane drewno + perełki). Mam nadzieję, że godnie prezentuje na szyi Moni moją pracownię :)

18 komentarzy:

  1. oj poszalałaś:) robi wrażenie! cudo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj wyglada super :)
    podziwiam za cierpliwosc do filcowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam. A powiem Ci że chciałabym zobaczyć na osobie, jak one wyglądają. Bo jak na Twój opis to robią wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. nakulałaś tych kuleczek, że ho, ho :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna, iście zimowa biżuteria, Moni:)
    Dobrego Bożego Narodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. To fakt, zwłaszcza na stancji, gdzie tego miejsca brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne korale!
    Pozdrawiam świątecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam za cierpliwość i gratuluję pięknego efektu! Ja ostatnio próbowałam na mokro ufilcować 1 kulkę i to była masakra. Wyszedł mi taki guzowaty twór, że musiałam podoszywać koraliki i wykorzystać jako środek broszki :P
    co do FIMO Basic Air to upolowałam w Empiku za 16 zł. Opakowanie wygląda tak: http://www.sklepplastyczny.pl/fimo-air-basic-3355_356_357/ . Jest tego dość sporo, więc może okazać się opłacalne... Nie wiem tylko, czy po wyschnięciu jest odporna na wodę. Muszę zrobić test i wrzucić coś nieudanego do szklanki. Powierzchnia po wyschnięciu jest taka matowa, ale nie brudzi, a kolor z szarego zrobił się praktycznie biały...
    Pozdrawiam i życzę błogosławionych i pełnych radości Świąt Bożego Narodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za tak wyczerpującą odpowiedź. A z kulkami to kwestia wprawy, każdy da radę :)

      Usuń
  9. Zainim wyswietlil mi sie tekst posta pierwsze moje skojarzenie po tytule bylo- bedzie o ciescie.. :-) moze ze lasuch ze mnie ogromny a dwa ze z nazwa metrowiec kojarzy mi sie ciacho:-) ilez by tak bylo jedzenia jegoz w postaci poltorametrowca:-) hmmmm:-) no i o wiele sie nie pomylilam... Bo inspiracja kawowa.. a kawa do ciasta- pychota:-) dosc o jedzeniu.. ale jakos mi sie to wszystko smakowicie i lasuchowato pokojarzylo:-) zdrowych i spokojnych swiat moniko!!!! A gwiazdor bedzie troche spozniony dla ciebie za co z gory przepraszam... Buziaki i pozdrowienia:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, no tak, coś z makowca też może ten zestaw w sobie mieć :) Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  10. Piękny półtorametrowiec :) POdziwiam tym bardziej, bo włąsnie sama męczę kulki na komplet dla siostry, ale na szczęście tradycyjnie krótki :)
    Wielkie brawa za wytrwałość :)
    A przy okazi życzę zdrowych , pogodnych Świąt Bożego Narodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudnie sie prezentują :) Kochana dziękuje za życzenia, ja Tobie życzę wielu radosnych chwil spędzonych z rodziną w te Święta

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne są, podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzeba mieć prawdziwie anielską cierpliwość na tyle kul... :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Monisiu, co róż podglądam ten naszyjnik i bardzo mi się podoba :-) ile takie cudo z filcu u Ciebie kosztuje? :) Być może skuszę się kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Prze śliczne korale :)
    Pozdrawiam Serdecznei:)
    http://www.robutkowadolina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Jest mi niezmiernie przyjemnie przeczytać coś do Ciebie :) Dzięki za odwiedziny i komentarz; każdy jest dla mnie ważny. Będzie mi miło, jeśli zajrzysz ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...