Wybitnie poniewczasie, ale cóż zrobić, życie... ;)
Generalnie DZIEWCZYNY, BARDZO WAM DZIĘKUJĘ za pomoc. Wybór padł na Pasart - duży wybór tego, czego nam było trzeba akurat na naszą kieszeń (a do tego cudownie miła obsługa). Dowiedziałam się przy okazji o istnieniu wielu ciekawych, interesujących dla mnie sklepów, więc dzięki razy dwa. No i przy okazji zamówiłam w końcu [werbel i fanfary] parę sznurków do sutaszu, czyli jestem coraz bliższa mordowania się z tą dziedziną tworzenia ;)
Wracając do tematu - podsumowanie wymianki u
Izy (dzięki za organizejszyn!) Moją parą była Monika ze
szmiszmasz. Niesforną nieco parę stworzyłyśmy, ale wszystko przebiegło pomyślnie. Pozdrawiam Cię serdecznie!
Chciałam zrobić coś, co się przyda i nie będzie niepraktyczne. Po kilkunastogodzinnych bojach powstały więc specjalnie dla Moniki półtorametrowe (!) korale + kolczyki do kompletu + niebiańskie kolczyki - wraz z pozostałymi pierdółkami (woreczek słodyczy, lampiony, świeczuszki i szyciowe przydasie) mniej więcej widoczne poniżej; w osobnym poście zamieszczę konkretniejszą galerię prac :)
Ja dostałam zaś: zawieszki (pewnie dołączą do choinkowych ozdób Rodziców) i słodką muffinkową broszkę - o taką właśnie prosiłam Monię. Zdjęcie trochę bidne, bo nie uczyniłam go ze słodyczami - wyobraźcie sobie, że w tajemniczy sposób zniknęły z koperty, nim ja do niej zajrzałam! Były jeszcze arkusze filcu, wstążki i urocze guziczki, które zapomniały mi zapozować - widać je za to, wraz z resztą,
o tu.