Miałam sobie odpuścić to wyzwanie, bo niebiżuteryjne, ale...
Mój Tata jest zapalonym działkowcem i hodowcą (włada 1,5 ha!). W tym roku podpuściłam go do uprawy dyń. Efekt przerósł moje oczekiwania, bo z jednego takiego stwora miałam 3 obiady ;] Strach pomyśleć, ile ważył. Postanowiłam na pamiątkę zrobić Tacie zdjęcie, coby miał się czym chwalić. Poza tym, zauważyłam, że dyniowa zupa jest trendy, to co, ja też zrobiłam! ;)
"Tryptyk" więc w sumie przypadkiem wyszedł, bo co się mają zdjęcia marnować. Moja interpretacja, tym razem jesieni, jak zwykle trochę oryginalna. Z tą "złotą polską" to trochę oszukane, bo więcej pluchy i szarości, niż słońca i kolorów. Poza tym jestem łasuchem, a w kuchni zawsze ciepło i przytulnie. A tu mamy jeszcze szczyptę miłości i wzajemnej troski.
A, bukiet to ofkorz nie moje dzieło, a twór krakowskich kwiaciarek.
Zdjęcia zgłaszam do fotogry Art Piaskownicy.
Miłego, ciepłego, rodzinnego weekendu, kochane! ________________________________________________________________________________________
Blogowy świat przemierza wyróżnienie "Liebster Blog". Jestem niewymownie wdzięczna Cath, Ewelinie Li, pearllart, Miss_kerly i Kasi za przyznanie mi go. Dzięki, dziewczyny! Cudownie, że w tym oceanie blogów to mój uznałyście za godny zainteresowania. Fajnie, że się u mnie zadomowiłyście :) Takie zabawy to z jednej strony dobra okazja do poznawania nowych blogów i docenienia ich. Tylko tak myślę... Wyróżnienie rozprzestrzenia się w piorunującym geometrycznym tempie. Jeśli nominuje się 11 osób i choć połowa prześle dalej, i potem znów połowa z nich, to w krótkim czasie z jednego wyróżnienia zrobi się, lekko licząc, ponad 200. I w sumie jaka tu wyjątkowość ;) Pozwolę więc sobie nie przesyłać informacji. Zresztą chyba stratą czasu byłoby szukanie teraz ciekawego bloga bez tego wyróżnienia ;D Dzięki dziewczyny jeszcze raz! Żeby nie było, odpowiadam na pytania - raczej na zamknięte, na nie starczyło mi czasu :)
Pies > kot | Góry > morze | długopis > pióro | ulubiony serial = "Różowe lata 70te" | sen > kąpiel (mycie się traktuję jako konieczność ;)) | ulubione kwiaty = słoneczniki | ulubiony zapach = orientalno-owocowo-korzenny | smak z dzieciństwa = kaszka manna | największa duma = relacje z moją Siostrą | lot w kosmos = wow! | wiosna, lato > jesień, zima | słońce > deszcz | herbata > kawa | najszczęśliwszy dzień = kurde, pamiętam dokładnie najgorsze, wszystkie inne były w jakimś stopniu szczęśliwe | realizm > optymizm i pesymizm | największy strach = śmierć ukochanych osób | fuj jedzenie = rosół | mleko i kakao > all | ulubiony kolor = niebieski, szary, fioletowy | spokojna impreza > szalona impreza i spokojny wieczór :D | ludzie do lubiania = nieegoiści o konkretnym poziomie inteligencji | taniec = wielka miłość, choć bez wzajemnosci ;) | przyjaciel z dzieciństwa = aktualny znajomy | dziecięce pragnienie = nauczyciel (usprawiedliwia mnie fakt, iż było to przed pójściem do szkoły ;)) | gaduła > mruczek | zdolności me = niezliczone ;D | pora roku, kolor ścian, kolor radosci, Bond, łyżwy, rolki, cofanie czasu, lakier do paznokci - whatever...
Ja też cię wyróżniłam hihi wiem wiem co teraz myślisz hahaha ale nic nie poradzę lubię Twoje prace:)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://nagorzeroze.blogspot.com/2012/11/nominowana-i-nominujaca.html
ileż ciepła płynie z tego Twojego tryptyku! tego mi właśnie było trzeba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
No powiedzmy, że Ci wybaczę takie wybiórcze potraktowanie pytań;P Zdjęcia wyszły Ci pięknie:)
OdpowiedzUsuńDzięki za łaskawość ;) Fotograf ze mnie żaden, więc nieźle musiałam się przy tych zdjęciach nagimnastykować - tym bardziej dzięki za miłe słowa!
Usuńhmm, nie wiem czemu uważasz że "żaden" z Ciebie fotograf.. - może dlatego, że nie ma na nich biżuterii?? bo zdjęcia są naprawdę piękne..
Usuńz pewnością zdjęcia do postów biżuteryjnych to dla Ciebie "pestka", uwielbiam na nie patrzeć :)
gratulacje dla taty za piękne okazy.. tryptyk mniami - smakowity..
OdpowiedzUsuńa co do liebster blog to sama miałam z tym duży problem bo nie jestem fanką tych "łańcuszków" ale skusiło mnie to że jest to dla mnie forma głębszego poznania blogerek, szczególnie tych, które mają coś ciekawego do zaprezentowania - a myślę, że przez to i bardzo ciekawą osobowość..
jak bym nie nazwała tego co zrobiłaś wybiórczym lecz bardzo TWÓRCZYM..
i podoba mi się, że zrobiłaś to tak NIESTANDARDOWO
pozdrawiam ;)
uwielbiam tu do Ciebie zaglądać
O rety, aż się zarumieniłam, czytając Twoje komentarze. Tacie gratulacje przekażę, a sama dorzucę co nieco do mych zdolności ;)
UsuńDynia ładnie wygląda jako ozdoba, ale nie lubię jej jeść...w żadnej postaci :)
OdpowiedzUsuńKochana, zapraszam za rok na zupę do mnie, zmienisz zdanie!
OdpowiedzUsuńAle smakołyki! Zupa dyniowa - bardzo w niej smakuję, aczkolwiek w zeszłym roku moja mama miała takie plony, że zupę dyniową jadłam przez całą jesień i zimę :D, w tym roku jadłam tylko raz - uff :). Super pomysł na tryptyk i bardzo piękne zdjęcia :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny tryptyk....
OdpowiedzUsuńWyszło pięknie i jesiennie. I smacznie :)
OdpowiedzUsuńZawsze mi się marzył nieograniczony dostęp do dyń! :) Pozdrawiam jesiennie!
OdpowiedzUsuńMój notesik tez tak mi się podoba, ze postanowiłam go nie zniszczyć... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie na blogu.
Planuje niedługo kolejna blogowa zabawę. także zapraszam :)
Zapraszam na candy urodzinowe.
OdpowiedzUsuńI je..ale fajnie:)
OdpowiedzUsuńAleż śliczny jesienny tryptyk
OdpowiedzUsuń